niedziela, 3 marca 2013

Einstein i nieudana kariera w branży AGD



"Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość."
                                                          
                                                                                                          - Albert Einstein



Dzisiaj chcę napisać o innej wielkiej osobowości XX wieku. Geniuszu, który odcisnął swój ślad nie tylko w ludzkich umysłach, ale również w pewnym stopniu wpłynął na świat... mrożonek :)  


Albert Einstein wielkim uczonym był, to wiedzą wszyscy: jeden z najwybitniejszych fizyków, twórca wielu teorii naukowych, w tym najsłynniejszej - teorii względności, laureat pokojowej nagrody Nobla z 1921r., autor ponad 450 prac. Aż trudno uwierzyć, że ten genialny naukowiec rozprawiający o świetle, grawitacji i elektromagnetyzmie miał problemy z wypełnianiem deklaracji podatkowej! "To jest zbyt skomplikowane dla matematyka" - mawiał - " do tego trzeba być filozofem". Oprócz nieocenionego wkładu w nauki fizyczne, Einstein miał również swój udział w rozwój techniki - był współwłaścicielem 12 patentów i współautorem ponad 40 zgłoszeń patentowych. 
O jednym z nich, za chwilę.



Albert Einstein i jego wynalazek - lodówka, kolaż autorski



Artykuł prasowy może stać się źródłem inspiracji dla filmu ("Gorączka sobotniej nocy" z Johnem Travoltą) czy książki ("Z zimną krwią" Trumana Capote), ale może być też bodźcem do powstania wynalazku. Pewnego dnia przeglądając gazetę, Einstein natrafił na smutną wzmiankę o śmierci całej rodziny z Berlina, która w trakcie snu zatruła się wyziewami ulatniającymi się z nieszczelnej lodówki (dla bardziej dociekliwych: z agregatu chłodziarki sprężarkowej). Wiadomość bardzo poruszyła naukowca i natchnęła do pracy nad udoskonaleniem tego urządzenia gospodarstwa domowego. Warto wspomnieć, że w owym czasie lodówki były bardzo prymitywne i dość niebezpieczne, gdyż stosowane w nich gazy chłodnicze były toksyczne, a instalacje transportujące te gazy często nieszczelne, ze względu na zawartą w nich dużą ilość mechanicznych części ruchomych, które po prostu się eksploatowały. 
Einstein rozpoczął pracę nad wynalazkiem z innym fizykiem (swoim dawnym studentem) Leó Szilárdem pod koniec 1924r. Ich projekt był alternatywą dla wcześniejszego pomysłu autorstwa dwóch szewdzkich naukowców. Einstein i Szilárd pragnęli udoskonalić technologię projektując urządzenie bez części ruchomych. Jednym z komponentów chłodziarki był inny wspólny wynalazek tzw. pompa elektromagnetyczna, która części ruchomych nie posiadała, więc gwarantowała szczelność instalacji. Ten rodzaj chłodziarki nazywamy absorbcyjną. Jeden z przyjaciół Szilárda był inżynierem i pomógł wynalazcom stworzyć prototyp "lodówki Eisteina" (tak potocznie się ją nazywa), a niemiecka firma A.E.G. zgodziła się ją wypróbować. Nie będę się tutaj wdawać w techniczne meandry działania tejże chłodziarki, ponieważ nie jest to blog o... technicznych meandrach chłodziarek :) Fanom lodówek i bardziej dociekliwym czytelnikom polecam wiele dostępnych w sieci artykułów, które zagadnienie funkcjonowania chłodziarki absorbcyjnej doskonale objaśniają. Ja ograniczę się tutaj do ryciny ilustrującej pompę elektromagnetyczną w aplikacji patentowej obu naukowców.
   

Aplikacja patentowa na lodówkę absorpcyjną
autorstwa Alberta Einsteina i Leó Szil
árda,
via www.wikipedia.org



Plotka głosi, że większość pracy nad wspólnym wynalazkiem wykonał Szilárd z niewielkim udziałem słynniejszego kolegi. Składając wniosek Einstein opierał się na swoim doświadczeniu jakie zdobywał od 1902r. pracując w Szwajcarskim Urzędzie Patentowym i aplikował ze wspólnym wynalazkiem do kilku krajów jednocześnie. Patent na absorpcyjną lodówkę naukowcy uzyskali 11 listopada 1930r. (w USA i Szwajcarii). 
Mimo, że Einstein już wtedy cieszył się wysoką pozycją w świecie nauki, jego wynalazek nie znalazł większego zainteresowania wśród producentów. Głównym powodem był Wielki Kryzys z jakim borykała się wówczas Ameryka i który mocno ugodził w wielu potencjalnych producentów. Urządzenie to było też dość mało wydajne. Ponadto, w owym czasie powstało kilka innych rozwiązań o znacznie ulepszonej technologii, m.in. wprowadzono nietoksyczny freon, który stosowany jest do dzisiaj. Mimo, że "lodówka Einsteina" skazana była na techniczny niebyt, naukowcom udało się sprzedać kilka innych wspólnych patentów pochodzącemu z Europy, a konkretnie ze Szwecji, Electroluxowi.
Niewątpliwie od kilku lat można zaobserwować wzrost zainteresowania wspomnianą lodówką. Powodem tego są niepokojące zmiany klimatyczne i wpływ freonu na warstwę ozonową otaczającą kulę ziemską oraz nagląca potrzeba poszukiwań alternatywnych źródeł energii. Uniwersytety w Oxfordzie, Cambridge i kilka amerykańskich instytutów - wszyscy budują własne prototypy wprowadzając autorskie nowoczesne rozwiązania. Niewątpliwie tym, co różni współczesne urządzenia od oryginału z lat 30-tych jest ich nieporównywalna wydajność - możliwość chłodzenia zbiorników o dużych gabarytach oraz długość pracy nawet przez całą dobę. Takie urządzenie mogłoby nie tylko sprawdzić się w warunkach turystycznych, akcjach humanitarnych czy na terenach bez dostępu do elektryczności, ale również może być pierwszym krokiem jaki ludzkość uczyni, żeby zacząć oszczędzać energię, a tym samym żyć bardziej ekologicznie. Najwyższy czas! 



Biurko Alberta Einsteina w Instytucie Badań Zaawansowanych w Princeton (USA)
sfotografowane w dniu jego śmierci - 18 kwietnia 1955r., via www.life.time.com


"Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?"
                   
                                                                                                      - Albert Einstein



I tym zabawnym, acz inspirującym zdaniem kończę dzisiejszy wpis, życząc Wam kreatywności i samych zabałaganionych biurek w Waszych głowach!