niedziela, 17 marca 2013

Dom, który zna tajemnicę śmierci Marilyn Monroe



Wątku kobiecego ciąg dalszy. Tym razem o najwspanialszej z niewiast - Marilyn Monroe i domu, w którym spędziła ostatnie miesiące swojego życia. Nie obędzie się też bez kilku słów o JFK, o którym pisałam kilka postów wcześniej (post: Fotel, w którym "zabujał się" JFK). 



Boska MM w domowym zaciszu, via www.biography.com



Wracając do Marilyn... 
Złośliwi twierdzą, że nie była ani zbyt bystrą dziewczyną, ani zbyt dobrą aktorką jednak jej kreacje w obrazach jak: "Pół żartem, pół serio", "Słomiany wdowiec", "Mężczyźni wolą blondynki", "Jak poślubić milionera", "Niagara" czy "Skłóceni z życiem" na trwałe zapisały się na kartach historii kinematografii, a sama aktorka zajęła godne miejsce w panteonie największych gwiazd kina. Jaka by nie była i tak ją wszyscy kochamy!



Po raz kolejny Marilyn rozmawiająca przez telefon, via www.biography.com



W 2012r. minęła 50-ta rocznica śmierci Marilyn Monroe. W międzyczasie pojawiło się wiele urodziwych aktorek jak Sophia Loren, Brigitte Bardot, Farrah Fawcett, Raquel Welch, Kim Basinger, Monica Bellucci, Natalie Portman czy Angelina Jolie; zmieniły się kanony kobiecego piękna, wykreowano nowe mody i trendy. Mimo to, uwielbienie świata dla ponętnej blondynki nie słabnie od pięciu dekad! Aktorka nadal ma rzesze fanów, szeregi naśladowczyń, jej filmy wciąż oglądamy z zachwytem i rozbawieniem. Na czym polega fenomen Monroe, którego mogą pozazdrościć wyżej wymienione panie? Czy dlatego, że stanowi ona kwintesencję delikatności, kruchości i piękna? Czy jest uosobieniem ideału w znaczeniu ogólnym, do którego na próżno dążymy, za którym tęsknimy? Tęsknimy, bo wiemy, że jest to coś ulotnego i nieosiągalnego. Taka już nasza ludzka natura. Najbardziej pociąga nas to, czego mieć nie możemy. Tym bardziej, że aktorkę za szybko nam odebrano, nie zdążyliśmy się nią dostatecznie nacieszyć. Jej nagłe, tragiczne i bardzo tajemnicze odejście poruszyło cały świat i dlatego tym bardziej kochamy małą, słodką MM.  



Aktorka przed swoim domem w Brentwood, 1962r. via www.biography.com

Mimo, że aktorka wiodła życie, o jakim marzyły miliony dziewczyn, stanowiąc dla nich niedościgniony wzór, mimo, że dla mężczyzn była obiektem najskrytszych fantazji, mimo, że grała w filmach obok największych gwiazd kina, sama się nią stając, to w gruncie rzeczy jej życie nie było usłane różami. Jej wrażliwość, delikatność, naiwność, idealizm, kochliwość, romantyczność, melancholijność to niezbyt dobre oręże w konfrontacji z brutalną rzeczywistością showbiznesu, gdzie gwiazda jest po prostu produktem na sprzedaż. Zmęczenie, ciągła dyspozycyjność, nieustanne zainteresowanie mediów, brak powodzenia w życiu osobistym (czytaj: w miłości), samotność i stres doprowadziły aktorkę do skrajnego wyczerpania, twórczego wyeksploatowania oraz uzależnienia od alkoholu i medykamentów. 



Aktorka przy wjeździe na teren posesji mieszczącej się na końcu ślepej uliczki
12305 Fitfth Helena Dr, zdjęcie autorstwa Brandona Heidricka


W okresie największej popularności, liczne obowiązki zmuszały Monroe do nieustannego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Z jednej strony, aktorka była do tego przyzwyczajona, gdzyż od dzieciństwa, jeszcze jako Norma Jean Baker, wychowywała się w kilku rodzinach zastępczych i domach dziecka. Z drugiej strony, każdy człowiek pragnie swojego miejsca na ziemi, azylu, gdzie mógłby się schronić, czuć swobodnie, mieć swoją prywatność, być po prostu sobą. 



Jednokondygnacyjne zabudowania w hiszpańskim stylu,
zdjęcie wykonano w dniu śmierci aktorki - 5 sierpnia 1962r.


Taki dom Monroe znalazła w Brentwood, jednej z dzielnic Los Angeles. Położona na końcu ślepej uliczki nieruchomość gwarantowała aktorce prywatność i spokój. Był to jedyny dom jaki sobie kupiła na własność. To również miejsce, w którym 5 sierpnia 1962r. znaleziono ją martwą. Gwiazda leżała w swoim łóżku naga, z słuchawką w dłoni... 


Dom aktorki z innej strony, zdjęcie z 1962r.


Wg raportu coronera aktorka zmarła wskutek przedawkowania środków nasennych, jednak nie wykluczono, że w śmierć aktorki mogły być zaangażowane osoby trzecie. Ameryka to królestwo teorii spiskowych i tajemnic! Istnieją poważne hipotezy, że śmierć Monroe była upozorowana. Pewnym elitom rządzącym mogło zależeć na "usunięciu" aktorki, gdyż ta stała się niewygodna, wręcz niebezpieczna. Podejrzewano ją nawet o szpiegostwo! U szczytu swej popularności, gwiazda romansowała zarówno z Johnem jak i Robertem Kennedy'm, przyjaźniła się też z osobami o powiązaniach komunistycznych. Spekulowano, że w cieniu alkowy, z pozoru niewinna  aktorka, mogła pozyskiwać tajne informacje o wadze państwowej i przekazywać "wrogom imperium amerykańskiego", co mogło mieć katastrofalne skutki. 




Basen w kształcie nerki znajdujący się na tyłach domu. Aktorka ponoć nigdy z niego
nie skorzystała, zdjęcie wykonano 5 sierpnia 1962r.



Kiedy na początku sierpnia 1962r. świat obiegła informacja o nagłej śmierci uwielbianej aktorki, media zaatakowały przede wszystkim rodzinę Kennedy'ich za bezwzględność uprawianej polityki. Medialną nagonkę przerwał feralny zamach na Johna w Dallas rok później. Incydent ten, jak i kolejny zamach na młodszego brata - Roberta, który w 1968r. także kandydował na urząd prezydenta USA, położyły kres atakom pod adresem rodziny Kennedy'ich. Powszechnie jednak uważano, że zarówno za śmiercią aktorki jak i obu polityków stoją służby specjalne i wpływowe kręgi polityczne, które "wprowadzały porządek" z na swój prywatny użytek. Wydarzenia te wstrząsnęły opinią publiczną, co odbiło się medialną krytyką i licznymi manifestacjami oburzonego społeczeństwa. 



Salon z meksykańskimi elementami wyposażenia, zdjęcie z 1962r.

Jak to było z samą Marilyn? Prawdziwą historię zna tylko dom Brentwood... 



Detal, zdjęcie z 1962r.

Dom aktorki to pochodząca z 1929r. jednokondygnacyjna, otynkowana na biało, utrzymana w hiszpańskim stylu hacienda o powierzchni ponad 240 mkw. (cała posiadłość miała ok. 2.136 mkw.) Monroe kupiła nieruchomość za 90 tys. dolarów, dzięki zaciągniętemu kredytowi hipotecznemu, przez co spłacała miesięczną ratę w wysokości 320 dolarów (aktorka zdążyła nacieszyć się domem zaledwie przez pół roku).


Detal, zdjęcie z 1962r.


Mimo nawracających stanów depresyjnych, problemów alkoholowych i nadużywania środków nasennych tzw. barbituranów, zdawało się, że aktorka wreszcie znalazła swoje miejsce. Pragnęła uczynić z tego domu przytulne gniazdko, w tym celu, niedługo przed swoją śmiercią Monroe wybrała się w podróż do Meksyku, aby kupić autentycze elementy wyposażenia oraz rękodzieło nawiązujące do architektury domu.    


Fragment kuchni z charakterystycznymi dla Meksyku kafelkami,
zdjęcie z 1962r.

Niektórych rzeczy nie zdążyła jednak odebrać z odprawy celnej. Gwiazda wypisała swój ostatni czek na białą, meksykańską komodę.

Fragment łazienki zajmowanej przez Marilyn, 
z meksykańską glazurą i paletą barw, zdjęcie z 1962r.


Nieruchomość posiadała kuchnię, dwie łazienki i...


Łazienka dla gości, zdjęcie z 1962r.



... trzy sypialnie. Jedną aktorka zaanektowała dla siebie, w drugiej ulokowała swoją gosposię - Eunice Murray, natomiast trzecia sypialnia, jak głosi plotka, to tzw. telephone room.



Fragment pokoju z widocznym
meksykańskim rękodziełem,
zdjęcie z 1962r.

Fragment sypialni aktorki, zdjęcie z 1962r.

Fragment jadalni w stylu
mexico, zdjęcie z 1962r.

Przywiezione przez aktorkę oryginalne wyposażenie (kafle, meble, lampy) i dekoracyjne rękodzieło (obrazy, kilimy, naczynia, figurki) doskonale współgrają z architekturą wnętrz, gdzie wszystkie stropy opierają się na odkrytym, drewnianym obelkowaniu, posadzki wyłożono terakotą w kolorze sieny, otwory drzwiowe mają charakterstyczny kształt zaokrąglonego stożka.


Fragment innego pokoju tzw. the sun room. Kilim i 
meble pochodzą z Meksyku, zdjęcie z 1962r.


Plan sypialni aktorki z 1962r.



Pamiątki po aktorce stały się towarem bardzo pożądanym. Już dzień po śmierci Monroe odnotowano kilka ofert kupna słynnej nieruchomości. Później dom przechodził z rąk do rąk. Ostatnio tj. w 2010r. kupiono nieruchomość za około 3,5 mln. dolarów. W 2009r. sprzedano nawet działkę obok miejsca spoczynku gwiazdy (w LA Westwood Village Memorial Park) za 4,6 mln dolarów! Transakcja odbyła się za pośrednictwem internetowego portalu aukcyjnego eBay.     


Posiadłość z lotu ptaka, zdjęcie z 2010r. kiedy ponownie wystawiono ją na sprzedaż,
via www.dailymail.co.uk
   
Natomiast sama posiadłość nie uległa na szczęście definitywnym zmianom od czasu, kiedy zamieszkiwała ją słynna MM. Zachowano kształt tarasu i basenu oraz układ roślinności. Przebudowie uległ jednak dom, co zmieniło nieco kształt bryły. Dołączono np. domek gościnny, wskutek czego teraz nieruchomość posiada aż cztery sypialnie i trzy łazienki. Dobudowano też kilka pomieszczeń gospodarczych.     


Zdjęcie posiadłości z 2010r., z tarasem, basenem i dwoma starymi palmami,
widocznymi również na jednym ze zdjęć powyżej. 

Wewnątrz domu dokonano wiele zmian architektonicznych, odpowiadającym współczesnym wymogom. Prawie wszystkie wnętrza przearanżowano, zmieniono układ ścian, wystrój, zmodernizowano wyposażenie. Na szczęście pozostawiono meksykański styl, który tak lubiła słynna rezydentka i który bardzo pasuje do kalifornijskiego krajobrazu. Nie zabudowano pięknych drewnianych stropów (gdzieniegdzie pomalowano), pozostawiono oryginalną terakotę i gdzieniegdzie kafle, które Monroe osobiście wybierała i sprowadzała z Meksyku. 
    

Salon z meksykańskim wyposażeniem stałym i zupełnie nowym umeblowaniem,
zdjęcie z 2010r., via www.dailymail.co.uk

Salon nie jest duży. Mimo, że ma długi i wąski kształt, jest dość ustawny. 



Nowa metamorfoza kuchni, zdjęcie z 2010r., via www.dailymail.co.uk




Utrzymana w bieli dawna łazienka Marilyn Monroe, zdjęcie z 2010r.,
via www.dailymail.co.uk

W miejscu, gdzie pod okienkami mieścił się blat wyłożony oryginalnymi meksykańskimi kaflami znajduje się teraz wanna. 



Dawna sypialnia aktorki... gdzie znaleziono ją martwą, zdjęcie z 2010r.,
via www.dailymail.co.uk 


Sypialnia aktorki także uległa całkowitej metamorfozie, nie tylko ze względu na wystrój, ale także architekturę. Zmieniono układ ścian zarówno sypialni jak i sąsiadującej z nią łazienki. Wybaczcie mi, ale ze względu na szacunek do Marilyn nie zamieszczę na swoim blogu zdjęcia sypialni z okresu kiedy w niej umierała... 


Dawna jadalnia, zdjęcie z 2010r., via www.dailymail.co.uk

Marilyn pozująca w swojej jadalni,
zdjęcie autorstwa Allana Granta,
via www.biography.com 


I na koniec ciekawostka. Stojąc przed wejściem do dawnego domu aktorki, nie sposób nie zauważyć napisu jaki zdobi kafle ułożone na miejscu wycieraczki. Napis ten to łacińska sentencja "Cursum Perficio" (tłum. Podróż tutaj zakończona). Słowa o tyle znamienne, że gwiazda osobiście je wybrała. 
Reszta jest już tylko historią... 











3 komentarze: